Nasz syn coraz więcej rysuje, koloruje i ogólnie bazgrze po wszystkim. Początkowe nieporadne próby narysowania czegokolwiek zaczęły przekształcać się w przemyślane rysunki. Nie jest to jeszcze ideał - jest natomiast komiczne. Koło już jest kołem (nie plamą na kartce), dom przypomina kształtem dom, a postacie rysowane przez Kubę mają oczy, nogi, włosy.

Kuba każdą postać rysuje inaczej ( bo każdy wygląda inaczej). Poniżej małą próbka jego możliwości.

Kolejno: mama, tata, Kuba.